Wybierasz się zimą za granicę? carVertical przypomina o ograniczeniach prędkości i obowiązujących przepisach w krajach tranzytowych i docelowych. Niekiedy różnią się one od tych w Polsce i można niechcący dostać mandat!
Ograniczenia prędkości
Na Słowacji, w Austrii i we Włoszech zarówno na autostradzie, jak i na drodze ekspresowej można rozpędzić się do 130 km/h. W Czechach ograniczenie do 130 km/h obowiązuje również na autostradzie, ale tylko do 110 km/h na drodze ekspresowej. We Francji na drodze musimy przestrzegać ograniczenia prędkości do 110 km/h lub do 130 km/h, a podczas deszczu lub w trudnych warunkach pogodowych należy zwolnić do 100 km/h. Gdy widoczność jest ograniczona do 50 m, nie wolno przekraczać 50 km/h.
Na autostradach w Niemczech kierowcy nie są ograniczeni limitem prędkości; muszą jedynie przestrzegać ograniczeń odcinkowych, zwykle do 130 km/h lub ograniczeń spowodowanych śliską nawierzchnią – informuje o tym tabliczka pod znakiem ograniczenia prędkości z napisem „bei nass”, co oznacza „gdy jest mokro”.
Nie ma ostrzeżenia o stacjonarnym pomiarze prędkości
Kraje, w których kierowcy nie mają tyle szczęścia i ukrywa się przed nimi fotoradary to Francja, Niemcy i Szwajcaria. „W Szwajcarii przekraczanie dozwolonej prędkości kosztuje najwięcej. Wystarczy jechać o 1-5 km/h za szybko, żeby dostać do 40 euro mandatu. Przekroczenie prędkości o 11 kilometrów na godzinę może już kosztować kierowcę aż 250 euro” - mówi Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny w carVertical.
Źródło:
W Austrii pojazdy elektryczne mogą więcej
Szczególne zasady ruchu drogowego
Chociaż ta sama zasada obowiązuje w Polsce, to właśnie w tamtych krajach jest karana znacznie częściej. Na autostradach i drogach ekspresowych UE wyprzedzanie z prawej strony jest surowo zabronione - ten manewr dozwolony jest tylko w Polsce. Poza granicami naszego kraju kierowcy grozi za to mandat w wysokości do 500 euro.
W Niemczech wyprzedzanie z prawej strony jest dozwolone tylko wtedy, gdy pojazdy poruszające się lewym pasem są w ruchu lub jadą z prędkością mniejszą niż 60 km/h.
Za granicą, zwłaszcza w Niemczech i Austrii, obowiązuje żelazna zasada nakazująca kierowcom na autostradach i drogach ekspresowych zachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu (połowa prędkości wyrażona w metrach, tj. przy prędkości 140 km/h byłoby to 70 m).
"Na jezdniach namalowane są poprzeczne linie, które pomagają utrzymywać się w odpowiedniej odległości od poprzedzającego pojazdu. Fotoradary, które mierzą prędkość i fotografują samochody, robią zdjęcia także tym pojazdom, które nie stosują się do tego przepisu" - dodaje Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny w carVertical.
Od 1 czerwca 2021 roku ten sam przepis obowiązuje w Polsce, ale policja ma wątpliwości, jak sprawdzić odległość między samochodami bez odpowiedniego sprzętu.
Nie chodzi tylko o mandat
Informacje o carVertical
carVertical to firma zajmująca się raportami historii pojazdów, działająca w 30 krajach – w większości krajów Europy, w USA, Meksyku i Australii. Pozyskując dane z ponad 900 globalnych rejestrów i baz danych, carVertical oferuje kompleksowe raporty, które pomagają klientom podejmować świadome decyzje przy zakupie używanych pojazdów. W 2023 roku firma osiągnęła rekordowy przychód w wysokości 42,7 mln €, co oznacza wzrost o 83% w porównaniu z 2022 rokiem. Co więcej, Financial Times wyróżnił carVertical w swoim rankingu FT 1000 jako jedną z najszybciej rozwijających się firm w Europie w 2023 i 2024 roku. Poza oferowaniem raportów firma dąży do podniesienia standardów i kultury rynku pojazdów używanych. W ubiegłym roku system zarządzania bezpieczeństwem informacji carVertical otrzymał certyfikat ISO/IEC 27001:2017 – najbardziej rozpoznawalny standard dla systemów bezpieczeństwa informacji na świecie.