Statystyki carVertical wykazują, że w samochodach używanych sprowadzanych do Polski przypadki cofnięcia licznika zdarzają się znacznie częściej niż w autach pochodzących z polskich salonów. Różnica jest ponad dwukrotna.
Sprowadzony = większe ryzyko
Dzieląc te statystyki na auta sprowadzane i krajowe, wskaźniki cofnięcia licznika wynoszą odpowiednio 5,7% dla aut importowanych oraz 2,5% z krajowej dystrybucji.
Każdy, kto planuje zakup używanego samochodu powinien mieć to na uwadze i dwa razy zastanowić się nad tym co jest lepsze – droższy i nieco gorzej wyposażony samochód krajowy czy bogatsza wersja sprowadzana, która ma świetną cenę, ale za to niezbyt przejrzystą historię.
Monitorowanie historii pojazdu, który przekraczając granice krajów zmienia właścicieli jest utrudnione. W każdym z państw przepisy związane z sankcjonowaniem procederu cofania licznika mogą się różnić. Problemem jest także transfer informacji o pojeździe pomiędzy poszczególnymi krajami. Nierzadko nowy kraj rejestracji to nowa historia pojazdu, która zaczyna się od tego, co zastanie diagnosta lub zadeklaruje sprzedający. Ułatwia to korektę licznika i ponad dwukrotnie zwiększa ryzyko zakupu samochodu ze zmienionym przebiegiem".
Matas Buzelis, ekspert rynku motoryzacyjnego z carVertical
Statystyki statystykami, ale i tak chętnie kupujemy sprowadzane auta
Na podstawie samych tylko raportów widać, że udział aut „krajowych” i sprowadzonych z zagranicy w bazie carVertical nieznacznie się różni. 46,4% wszystkich zweryfikowanych na carVertical pojazdów w Polsce to samochody „krajowe”, resztę stanowią pojazdy sprowadzone z zagranicy.
Inaczej wygląda to w innych krajach regionu (np. w Chorwacji, Estonii, Rumunii czy Serbii), gdzie udział aut importowanych stanowi od 70% nawet do 90%.
Cofnięty licznik to nie tylko kwestia przepłacenia za samochód, ale także problemy serwisowe
Cofnięty licznik to w praktyce nie tylko inne wskazanie na tablicy przyrządów, ale także ukrycie faktycznego zużycia podzespołów mechanicznych. Zupełnie inaczej wyglądają np. łożyska w kołach przy przebiegu 100 tys. km, a inaczej przy 200 tys. km. To samo dotyczy wspomnianego rozrządu, sprzęgła, amortyzatorów itp.
Przeprowadziliśmy badanie, które wykazało, że pojazdy z cofniętym licznikiem mogą być nawet o 25% droższe niż samochody, w których nikt nie „korygował” przebiegu. Oznacza to, że statystycznie właśnie o te 25% przepłaca każdy, kto nieświadomie kupuje zmanipulowany pojazd. Niestety, osoba ta straci raz jeszcze, gdy będzie próbować odsprzedać samochód za kilka lat. Zwiększenie przebiegu np. o 100 tys. km nie tylko obniży cenę wywoławczą, ale także utrudni odsprzedaż, bo samochody z dużymi przebiegami sprzedają się gorzej”.
Matas Buzelis, ekspert rynku motoryzacyjnego z carVertical