Z roku na rok zwiększa się zainteresowanie używanymi hybrydami. carVertical podpowiada na co zwrócić uwagę kupując taki samochód.
Najlepsze są zwykłe hybrydy
Hybrydy Plug-in: też niezłe, ale droższe
Mikrohybrydy – to zupełnie inna klasa aut
Jak ocenić stan hybrydy?
Najważniejszym z nich są usterki układu napędowego objawiające się albo całkowitym brakiem korzystania z napędu elektrycznego, albo korzystaniem z niego w sposób szczątkowy. W praktyce chodzi o to, że hybryda w ogóle nie przełącza się na zasilanie elektryczne lub robi to dosłownie na kilka czy kilkanaście sekund, by następnie powrócić do zasilania spalinowego.
Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele, ale prawie zawsze ich usunięcie wiąże się z wysokimi kosztami naprawy. Jednym z najbardziej prozaicznych powodów bywa zużycie akumulatorów sekcji hybrydowej, które nie są już w stanie magazynować dostatecznej ilości prądu.
„Można powiedzieć, że nabywca samochodu hybrydowego oprócz wszystkich czynności kontrolnych typowych dla pojazdu spalinowego musi być wyczulony na usterki typowe dla hybryd, z których najczęstszą jest właśnie wspomniany brak prawidłowego wykorzystywania napędu elektrycznego.”
Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical
Uwaga na przebieg!
„10-letni samochód spalinowy z przebiegiem 200 tys. km nie wydaje się podejrzany, ale już w przypadku hybrydy to raczej dość niski przebieg. Warto wiedzieć, że hybrydy często jeżdżą na taksówkach i realnie po 10 latach mają za sobą 300 czy nawet 400 tys. km. Raport carVertical pomoże ujawnić nie tylko faktyczny przebieg, ale także ewentualną „taksówkową” przeszłość hybrydy”
Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny i szef działu komunikacji w carVertical